Wielu specjalistów uważa pływanie za jeden z najzdrowszych sportów, często lekarze zalecają wizyty na basenie osobom z bólami kręgosłupa czy nadwagą. Czemu więc ten rodzaj sportu i sposobu spędzania wolnego czasu jest wciąż tak mało popularny? Raczej nie dlatego, że brakuje w naszym kraju krytych pływalni. Owszem, mogłoby być ich znacznie więcej, ale ich liczba wcale nie jest taka mała - basen można już spotkać praktycznie w każdym większym mieście. Rozsądnym wytłumaczeniem jest jedynie fakt, że wielu ludzi nie zdaje sobie po prostu sprawy z korzyści jakie daje regularny trening w wodzie.
Pływanie nie tylko świetnie odpręża i jest na pewno lepszym sposobem odreagowania stresującego dnia niż np. wizyta w pubie, ale i oddziałuje pozytywnie na cały organizm. Ruch w wodzie wymaga zaangażowania i pracy kilku układów - mięśniowego, krążenia, oddechowego, dlatego pozytywnie wpływa nie tylko na samopoczucie, ale i zdrowie.
Pomaga utrzymać smukłą sylwetkę
Wysiłek w wodzie zalecany jest szczególnie osobom, które walczą z nadwagą. Pół godziny spędzonej na pływaniu daje organizmowi więcej niż godzina aerobiku. Jednak, by wizyty na basenie przyniosły widoczne efekty muszą odbywać się regularnie, najlepiej kilka razy w tygodniu. Dopiero systematyczne pływanie, połączone z racjonalną dietą pomaga osiągnąć i zachować na długo smukłą sylwetkę. Dla wielu odchudzających się osób, szczególnie tych z dużą nadwagą, trening w basenie jest nawet bardziej wskazany niż np. bieganie czy uprawianie forsownych ćwiczeń, ponieważ odciąża kręgosłup i nie jest takim obciążeniem dla serca. W wodzie mięśnie nie odczuwają tak intensywnie zmęczenia, jak podczas tradycyjnych ćwiczeń, dlatego stosunkowo łatwo można poprawić swoją kondycję i wyćwiczyć mięśnie. Nie trzeba też obawiać się kontuzji, ponieważ opór wody chroni stawy.
Pływać może praktycznie każdy, niezależnie od wieku, o ile pozwala mu na to jego stan zdrowia i siły. Przeciwwskazaniami są np. choroby skóry czy przebieg choroby zakaźnej, a także bycie pod wpływem alkoholu. Pluskanie się w wodzie pomimo wielu zalet ma też pewną wadę, o której trudno nie wspomnieć - źle wpływa na skórę, która podczas długiego kontaktu z wodą (zwłaszcza chlorowaną) traci naturalną warstwę hydrolipidową, robi się szorstka i pofałdowana. Do normalnego stanu, z odnowioną warstwą ochronną, wraca dopiero po ok. 1-2 godzinach. Dlatego w trosce o skórę i jej szybszą regenerację, koniecznie trzeba po wyjściu z basenu spłukać z ciała chlor i użyć dobrego balsamu.
Błękitna i zielona
Chodzi oczywiście o kolor wody, która wypełnia basen. Zależy on od tego czym woda została oczyszczona i uzdatniona. Zielony oznacza, że użyto do tego celu chloru, niebieski zaś, że ozonu. Chlor ma niestety to do siebie, że - jak już było wspomniane - szkodzi skórze i włosom oraz może podrażniać oczy. Ozon ma także silne działanie bakteriobójcze, ale w przeciwieństwie do chloru, nie ma go już w wodzie, która trafiła do basenu. Proces oczyszczania za pomocą ozonu odbywa się wcześniej, zanim woda zostanie wpuszczona do miejsca, w którym kapią się ludzie. Ze względu na to, że ozon ulega natychmiastowemu rozkładowi, woda, która trafia do basenu już go nie zawiera, jest za to zdezynfekowana, czysta i błękitna. Aby zapobiec jej ponownemu zanieczyszczeniu dodaje się do niej chlor, ale jego ilość jest już znacznie mniejsza niż tam, gdzie wodę odkaża się jedynie chlorem. Nadal jednak tego typu basenów jest stosunkowo niewiele, ponieważ proces oczyszczania ozonem jest droższy niż tradycyjne użycie samego chloru.
Umiar i silna wola
Często zdarza się tak, że podejmując się uprawiania jakiegoś sportu, starcza nam sił i zapału jedynie na kilka pierwszych treningów. Wynika to często z braku silnej woli i nieumiejętnego zaplanowania sobie czasu oraz rozkładu swoich sił. Człowiek chce szybko osiągnąć zamierzony efekt - szczupłą sylwetkę czy dobrą kondycję. Tymczasem w przypadku pływania, jak i innych sportów, potrzebna jest regularność i umiar, aby zauważyć i utrzymać pozytywne oznaki wodnego treningu. Ten rodzaj spędzania wolnego czasu będzie dla nas prawdziwą przyjemnością i relaksem tylko wtedy, gdy nie zapomnimy o kilku prostych zasadach. Po pierwsze należy pływać zgodnie z możliwościami własnego organizmu, nie skupiać się niepotrzebnie na prędkości pływania, ilości okrążeń i chęci dorównania innym. Trzeba pływać we własnym tempie, wtedy unikniemy zmęczenia i zniechęcenia już na początku pobytu na pływalni. Po drugie należy pamiętać, że do wody nie można wchodzić będąc pod wpływem alkoholu, nie powinno się też wskakiwać do basenu bez wcześniejszej rozgrzewki mięśni, na czczo lub od razu po jedzeniu. Wszystkie te sytuacje mogą spowodować szybkie zmęczenie i zwiększyć ryzyko 'pójścia na dno'. Jeśli nie umiemy jeszcze pływać, najlepiej jest udać się na specjalny kurs lub poprosić o wskazówki dyżurującego na każdym basenie ratownika. Warto nauczyć się pływać i chodzić na basen, bo jest to bez wątpienia jeden z najbardziej przyjemnych i odprężających sportów.