Tego typu cera wymaga szczególnej, delikatnej pielęgnacji. Regularne stosowanie odpowiednich kosmetyków i poddanie się kilku profesjonalnym zabiegom w gabinetach kosmetycznych lub dermatologicznych może niekiedy pomóc zlikwidować ten problem na stałe. Czerwone, rozszerzone i pękające naczynka (tzw. teleangiektazje) na nosie czy policzkach mogą być winą genów lub zaburzeń hormonalnych, złego krążenia i nadciśnienia. Zaniedbane mogą prowadzić do pojawienia się trądziku różowatego, a z nim walka jest już znacznie trudniejsza. Powstawaniu "czerwonych pajączków" sprzyja im m.in. opalanie się, przemarznięcie, gorące kąpiele, picie kawy, alkoholu, spożywanie ostrych przypraw, oraz stosowanie kosmetyków z kwasami owocowymi i retinolem. Oczywiście jak zwykle najlepsza jest profilaktyka – stosowanie delikatnych kosmetyków (jeśli peeling to tylko enzymatyczny) i preparatów ochronnych (latem z filtrami UV, zimą zabezpieczających przed niską temperaturą) oraz zdrowa dieta. Jednak gdy problem już się pojawi, należy podjąć odpowiednie kroki, by go zlikwidować.
Kosmetyki i metody pielęgnacyjne
Jeśli chodzi preparaty myjące i pielęgnacyjne należy stosować tylko te, które wzmacniają naczynka, przypadkowe, nieodpowiednio dobrane kosmetyki mogą tylko pogorszyć sytuację. Do tego typu cery szczególnie dobrze nadają się preparaty zawierające witaminę C, K i P, wyciąg z pestek winogron, arnikę, rutynę, miłorząb, wyciąg z kasztanowca lub skrzyp. Używając toników należy zwrócić szczególną uwagę, by nie zawierały alkoholu, natomiast przed wyjściem z domu należy nałożyć krem ochronny – w zależności od pory roku - zabezpieczający przed wiatrem, niską temperaturą lub promieniami UV. W sklepach kosmetycznych i aptekach można nabyć wiele kosmetyków, które nie tylko pielęgnują i łagodzą, ale również pomagają leczyć skórę z kruchymi naczynkami. Jedną z najbardziej znanych serii jest PharmacerisN, firmy Dr Irena Eris. Można w niej znaleźć wiele preparatów, od żelu do mycia twarzy, toniku, maseczki kojąco-regenerującej, aż po kilka rodzajów kremów. Szczególnie wart uwagi jest delikatny krem 'Capilaril K,1% active', który zmniejsza widoczność rozszerzonych naczynek krwionośnych. Można go stosować zarówno profilaktycznie jak i leczniczo, poprawia ukrwienie skóry, obkurcza i wzmacnia naczynka oraz zapobiega dalszemu powstawaniu teleangiektazji, przyspiesza gojenie się już powstałych wylewów podskórnych. Kolejną wartą polecenia linią kosmetyków jest AA Face, firmy Oceanic, opracowana na bazie witamin K, P i C oraz wyciągu z mandarynki. Preparaty te mogą być używane także przez osoby o skórze skłonnej do alergii. Oprócz kremów, toniku i maseczki, w serii znajduje się także 'Koncentrat korygująco-rozjaśniający' z woskiem z kwiatów tuberozy, wyciągiem z mandarynki oraz witaminami P, K, C, A i E, który skutecznie maskuje tzw.„pajączki”. Także firma Dermika przygotowała coś dla pań mających problem z rozszerzonymi naczynkami. Dermika z witaminą P* to linia kosmetyków mających pielęgnować i przedłużyć młodość skóry wrażliwej, z kruchymi i płytko położonymi naczyniami krwionośnymi. Podstawowym składnikiem serii jest wit.P, czyli bioflawonoidy. Jeden z preparatów tej linii – 'Żel na Naczynka Obkurczająco-Wzmacniający' pomaga skórze powrócić do równowagi i nabrać zdrowego, młodego wyglądu. Z nieco tańszych kosmetyków spokojnie można sięgnać po produkty firmy Pollena Ewa z serii LEN & multi-FLAVON lub Phytoaktiv firmy Ziaja. Bioaktywny krem na dzień Polleny Ewa to delikatny krem, doskonały do codziennej pielęgnacji cery. Zawiera kompleks z nasion lnu wzbogacony multi-flavonem o szczególnym działaniu wzmacniającym naczynia krwionośne. Krem także chroni przed działaniem promieni UV, poprawia jędrność i elastyczność, zapewnia naturalny, zdrowy wygląd. Z kolei krem Phytoaktiv zawierający wyciąg z kasztanowca, lipy, cyprysa oraz kompleks witamin C, E i prowitaminę B5, dzięki temu wzmacnia ściany naczynek krwionośnych i zwiększa ich elastyczność. Chroni przed działaniem wolnych rodników oraz łagodzi efekty negatywnego wpływu środowiska. Intensywnie nawilża oraz lekko rozjaśnia naskórek. Oprócz stosowania kosmetyków można spróbować także naturalnych sposobów, w przypadku kruchości naczyń krwionośnych zaleca się picie naparu ze skrzypu polnego (lub zażywania preparatów z jego dodatkiem), który dzięki zawartości krzemu wzmacnia je od wewnątrz.
Wizyta w gabinecie
Jeśli stosowanie ogólnodostępnych kosmetyków jest niewystarczające, można a nawet trzeba udać się po pomoc do kosmetyczki lub dermatologa. W gabinetach kosmetycznych można skorzystać z dwóch typów zabiegów – takich, które tylko wzmacniają naczynka lub bardziej inwazyjnych, które je zamykają. Te pierwsze polegają zazwyczaj na wprowadzeniu do naskórka (przy użyciu ultradźwięków) substancji wzmacniających, takich jak np. wit. C i K czy wyciąg z kasztanowca. Do osiągnięcia zadowalających efektów, potrzebnych jest zazwyczaj kilka takich zabiegów (4-6). Osoby, które chcą usunąć powstałe już pajączki mogą skorzystać z zabiegów wykorzystujących prąd (o bezpiecznym natężeniu) lub laser (bardziej polecany, ponieważ szybko i bezpiecznie zamyka pęknięte naczynka). Te pierwsze wykonywane są w salonach kosmetycznych, natomiast na zabieg z użyciem lasera należy udać się do gabinetu dermatologicznego. Tego typu zabiegi należy jest wykonywać w dobrych, sprawdzonych gabinetach, najlepiej wiosną lub jesienią, gdy nie ma upałów ani mrozów, które dodatkowo pogarszają stan skóry.